Wychowywanie trójki dzieci,
codzienne zmaganie się z ich niepełnosprawnością nie jest łatwe. Do tego
dochodzą problemy dnia codziennego np.: bieżące opłaty, zepsuty samochód,
praca, zmęczenie…
Każdy z nas potrzebuje
odpoczynku, wsparcia, chwili aby móc zresetować swój organizm. Wraz z Anią
postanowiłyśmy przez weekend zaopiekować się chłopcami przy wsparciu babci
Halinki, aby Magda mogą wyjechać i odpocząć. Relacje z opieki zostaną dokładnie opisane w
dniu jutrzejszym lub w innym terminie.
Na koniec opublikuję wiersz
napisany przez Magdę dla chłopców. Został on udostępniony na Facebooku w dniu
26 września i myślę, że zasługuje na pokazanie go szerszej publiczności. Nie
jest on niestety optymistyczny, dlatego odpoczynek był już wskazany.
Co jest inne
To niechciane
Bo trzepocze
Wyśmiewane
Bo gdzieś buczy
Niepotrzebne
Bo coś mruczy
Jest niepewne
Bo wciąż skacze
Lub się kiwa
Dziwne słowa
Więc przegrywa
Dokop dogryź
Zniszcz i podpal
To zaraża
Wstyd i potwarz
Ale wcześniej
Pomyśl szczerze
Zanim złożysz
Go w ofierze
On nie wybrał
Tego losu
Ty wybrałeś
Drwiny sposób
Odwróciłeś się
Od tego
Tak jest łatwiej
Żyć bez niego
Ciesz się zdrowiem
Swym i byciem
On nie może
Cierpi skrycie
To niechciane
Bo trzepocze
Wyśmiewane
Bo gdzieś buczy
Niepotrzebne
Bo coś mruczy
Jest niepewne
Bo wciąż skacze
Lub się kiwa
Dziwne słowa
Więc przegrywa
Dokop dogryź
Zniszcz i podpal
To zaraża
Wstyd i potwarz
Ale wcześniej
Pomyśl szczerze
Zanim złożysz
Go w ofierze
On nie wybrał
Tego losu
Ty wybrałeś
Drwiny sposób
Odwróciłeś się
Od tego
Tak jest łatwiej
Żyć bez niego
Ciesz się zdrowiem
Swym i byciem
On nie może
Cierpi skrycie
Magdalena Brzezińska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz